de Valmont de Valmont
277
BLOG

Z DYREKTORA PREZESEM

de Valmont de Valmont Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 3

 

Naszym regionie już prawie wszystkie szpitale zostały przekształcone przez organ właścicielski, którym jest Urząd Marszałkowski w spółki. I stała się rzecz dziwna - dyrektorzy tych szpitali do tej pory zarabiajacy 12-20 tysięcy złotych miesięcznie, z chwilą gdy tylko stali się prezesami spółek szpitalnych zaczęli zarabiać od 40 tysięcy złotych miesięcznie wzwyż. Do tego maja długotrwałe kontrakty z Urzędem Marszałkowskim i nie zdziwię się, gdy po wyborach okaże się, że mają w tych kontraktach klauzulę na wypadek zwolnienia opiewającą na setki, jeśli nie na milion złotych odszkodowania. To takie dodatkowe zabezpieczenie przed ryzykiem zwiazanym z wyborami czyli przed ryzykiem politycznym. Oczywiście samą menedżeryzację w ochronie zdrowia wyśmiewano już w Monty Pythonie w latach 70-tych. Pamiętacie słynny, wzięty w leasing aparat robiący "peep" , dumę nowego menedżera szpitala? Ten skecz to właściwie idealny opis upolitycznionego przez Platformę pseudozarządzania w ochronie zdrowia: nie wiadomo czemu to służy , ale robi "peep" - a lizusy entuzjastycznie biją brawo!  Tak się jednak składa, że nie chodzi o wyszydzanie samego menedżeryzmu, bo nie temu służą te podwyżki płac zarządów spółek szpitalnych. Dotyczą one ludzi, którzy albo nie mieli okazji jeszcze się wykazać na piastowanych stanowiskach albo już udowodnili, że niczym się nie wykażą. To co jest najważniejszą umiejętnością zarządzającego , czyli zwiększenie przychodów im nijak nie wychodzi. Do łask wracają  pomysły usług komercyjnych, które próbowano wdrażać przed kilku laty, ale były wprowadzane na niewłaściwym etapie przez niewłaściwych ludzi i zostały wykarczowane przez Platformę z polecenia samej byłej minister Kopacz z wykorzystaniem Prokuratury. Obecnie jednak po 7-miu latach rządów Tuska, wszyscy menedżerowie szpitalni są "właściwi" i teraz podwyżki ich wynagrodzeń należy określać jako przejaw aspołecznej korupcji politycznej i zapewnianie sobie przez lokalnych polityków Platformy, za pieniądze publiczne, lojalności. Dochodzi do kuriozalnej , nieznanej w cywilizowanym świecie sytuacji, że zarządzający w publicznym szpitalu zaczynają zarabiać od kilkunastu do kilkudziesięciu razy więcej niż specjaliści od których zależy sens istnienia tych szpitali. Tak wysokie płace menedżerów są w istocie dla nich i kierowanej przez nich organizacji demoralizujące, bo rozprzęgają cele osobiste menedżera z interesem szpitala. Jedyną nadzieją wydają się być wybory, bo wprawdzie poparcie polityczne tych menedżerów jest ogromne i jako dla grupy nie spotykane w przeszłości III RP, jednak zarówno nikła wartość ich samych, jak spora grupa osób, którym nadepneli na odciski, pozwala mieć nadzieję, że w razie powyborczej utraty pleców politycznych problem pseudomenedżeryzacji szpitalnictwa zniknie.

 
 
 
de Valmont
O mnie de Valmont

"Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości