de Valmont de Valmont
245
BLOG

EMERYTALNA RULETKA

de Valmont de Valmont Gospodarka Obserwuj notkę 4

Istotą reformy OFE była zamiana wirtualnego zapisu w ZUS dotyczącego nieistniejących, bo już wydanych pieniędzy, na realny kapitał , fizycznie istniejący zainwestowany w obligację, akcje i lokaty. Te aktywa są prawdziwym pieniądzem, który teoretycznie może być dostępny dla mojej rodziny w razie mojej (odpukać) przedwczesnej śmierci. Tak w skrócie wygląda przyczyna mojej decyzji o przejściu do OFE , podjętej w 1999 roku. Z mojego punktu widzenia różnica była znaczna , korzyść duża, a ryzyko akceptowalne. Dużo czasu spędziłem na poprawnym dokumentowaniu uprawnień osób uprawnionych do moich pieniędzy w OFE. Niestety nie przewidziałem tego, że państwo POLSKIE RZĄDZONE PRZEZ TUSKA i jego yumę, stanie się swoim zaprzeczeniem !
Ale przyznam, że decyzję w 1999 roku podjąłem po wielomiesięcznych wahaniach i wątpliwościach. 

Jakie to były wątpliwości?
   Po pierwsze wydolność finansowa kraju z powodu dziury spowodowanego spadkiem wielkości składki wpływającej do pąństwowego ubezpieczyciela i koniecznością zwiększenia do niego dopłaty z budżtu - politycy jednak zapewniali, że znajdą środki na pokrycie deficytu w budżecie ZUS . Jak wiemy nie znaleźli, a nawet nie próbowali!


    Po drugie, każdy kto pamięta niezapomniane Narodowe Fundusze Inwestycyjne i w jaki sposób politycy ustawili parametry systemu- parametry zabezpieczające przede wszystkim interesy firm zarządzających, które gwarantowały transfer większości majątku w ich ręce ( pozostałą część rozkradziono w licznych machlojkach), musiał szczególnie patrzeć na sposób wynagradzania firm zarządzających PTE. Na ten temat można powiedzieć, że jednak zdecydowanie zmniejszono obciążenia majątku w stosunku do programu NFI, chociaż było to za dużo i pozostało za dużo nawet po kilkutrotnych ustawach je zmniejszających. Niestety nikt z nas obywateli nie miał wpływu na ustalenie ich wysokości - można je było przyjąć lub nie. Jako czołowy argument przeciwko obecnemu systemowi podaje się, że OFE pobierają prowizje od inwestycji w instrumenty bezpieczne np rządowe obligacje. Jednak wysokość tych prowizji jest decyzją polityczną. Dopóki Tusk miał forsę do przewalania to wysokie prowizje i horrendalne zarobki firm zarządzających praktycznie za nic, mu nie przeszkadzały. Tak samo jak nie przeszkadza mu przewalanie kasy w tysiącach firm i instytucji przyssanych do cycka budżetowego. Ale teraz zamiast dobrać się do zysków firm zarządzających i przesunąć równowagę prawną na korzyść obywateli , postanowił dobrać się do całości zabezpieczenia emerytalnego. Poza tym przy obecnym deficycie i stanie budżetu ktoś te obligacje musi kupić. A jeśli nie będą to OFE, to kupią je zagraniczni inwestorzy za którymi będą stać rynki finansowe i ich własne rządy. Wtedy to dopiero koszty obrotu obligacjami będą duże i poza kontrolą rządową. Wiadomo również, że im większa część derficytu w rękach krajowych tym bezpieczniej dla finansów danego kraju.


     Po trzecie, po doświadczeniach z lat 90-tych uważam ekonomistów za idiotów bądź hochsztaplerów, a menegerów instytucji finansowych za złodziei i oszustów. Gdyby chodziło o moje prywatne pieniądze , w życiu bym ich w takiej kwocie nie powierzył ludziom zarządzającym PTE , a zwłaszcza na tych warunkach, które ustalili politycy. Ale wydobycie realnych pieniędzy wirtualnego funduszu ZUS na tych warunkach było już jak najbardziej opłacalne.

     Obecna akcja nie wynika z faktu, że OFE według Tuska są złe - każda prawdziwa dyskusja na ten temat zakończyłaby się zmniejszeniem obciążenia kapitału emerytalnego na rzecz firm zarządzających i wzmocnieniem praw obywateli inwestujących w fundusze, a także uelastycznieniem systemu i zwiększeniem swobody inwestycji środków emerytalnych przez obywateli; powinny pojawić się również istotne ulgi podatkowe dla tego rodzaju inwestycji. Ale obecne działania rządowe wynikają ze złej sytuacji budżetu do której doprowadził sam Tusk , wynikają z jego błędów w polityce gospodarczej i zarządzaniu finansami państwa i roztrwonienia biliona złotych, które trafiły do gospodarki z UE i z dodatkowego zadłużenia. W 2011 roku Donald Tusk oświadczył publicznie wszem i wobec, że nigdy przenigdy żadnych zmian w systemie emerytalnym i w OFE nie przewiduje!!!!!!  Po kilku tygodniach zmienił zdanie i zmniejszył wielkość składki trafiającej do OFE. Tusk po prostu ma nóż na gardle i próbuje zdobyć kosztem pieniędzy emerytalnych obywateli zdobyć czas - byle do wyborów. Cała reszta to propaganda! Ale gdyby tylko to, to do diabła z Tuskiem . Niestety tragizm sytuacji polega na tym, że wszyscy mamy przez niego ten nóż na gardle, bo do tego ta łajza nas doprowadziła.

    Planowane zmiany w systemie emerytalnym zmierzają do większościowego przejęcia kapitałów emerytalnych w trojaki sposób : przejęcie bieżącej składki, przejęcia kapitałów uciekinierów z systemu OFE i pozostałej części w ostatnich 10-ciu latach przedemerytalnych, kiedy to zostaną w całości przelane do ZUS,  a żywa gotówka ponownie będzie zamieniona na wirtualny zapis  komputerowy. Paradoksalnie, zabierając te pieniądze do ZUS Tusk działa na korzyść firm zarządzających. Paradoksalnie, ponieważ największym bólem głowy dla tych firm było zobowiązanie do wypłaty emerytur i związane z tym ryzyko. Problem był tak trudny, że nie został do tej pory ( od 1999 roku ) rozwiązany prawnie. Można sobie wyobrazić wariant, że firmy zarządzające musiałyby ponosić koszty wypłat uzupełniając je z własnego kapitału. Teraz, po pobraniu przez menagerów kilku miliardów prowizji od naszych kapitałów emerytalnych, w chwili gdy zbliża się najtrudniejszy moment ujawnienia realnej wartości sektora kapitałowego, pojawia się rycerz Tusk na białym koniu i zdejmuje ryzyko związane z wypłatami emerytalnymi z firm prywatnych i przenosi je ponownie na państwo czyli na nas. I jesteśmy podwójnie, a nawet potrójnie zrobieni w bambuko: ponieśliśmy ogromne koszty zarządzania prywatnego menegmentu, tracimy rzeczywisty kapitał i jako podatnicy ponownie ponosimy ryzyko emerytalne - przypominam , że celem reformy w 1999 było zdjęcie tego ryzyka z podatników i przeniesienie go na każdego z nas indywidualnie. Sprytne prawda - to dlatego opór PTE wobec Tuska jest anemiczny. Przed nimi pozostaje jeszcze jeden cel - wyrwanie kasy z odszkodowań od państwa za popsuty  ustawami Tuska biznes; od państwa czyli oczywiście od nas!
  Dodatkowo Premier  żywotnie jest zainteresowany manipulacją ryzykiem inwestycji emerytalnych. Zamieniając mieszane fundusze emerytalne, z licznymi zabezpieczeniami i inwestycyjnymi progami bezpieczeństwa, w fundusze akcyjne, Tusk istotnie zwiększa ryzyko trzymania w nich pieniędzy. Prawdopodobnym celem Tuska jest zwiększenie tego ryzyka do takiego poziomu, aby jak największa rzesza przyszłych emerytów ze strachu przeniosło pieniądze z OFE do ZUS. Przypominam, że w ostatnich latach toczyła się dyskusja na temat  bezpieczeństwa i stabilności kapitału inwestowanego przez OFE - eksperci skłaniali się do utworzenia subfunduszy o różnym poziomie ryzyka z tym , że inwestycje w okresie przedemerytalnym miały być umieszczne w bezpiecznym funduszu pieniężno-obligacyjnym, z malejącym udziałem akcji. Gdzie w tym wszystkim jest koncepcja Tuska : tuż przed emeryturą albo ZUS albo giełdowa ruletka.


de Valmont
O mnie de Valmont

"Drogi są coraz gorsze, ale na ulicach pojawiły się fotoradary. Polacy mają być kontrolowani w każdym miejscu. Utrudnić ludziom życie do maksimum, a na końcu ich skontrolować wszystkich bez wyjątku. To jest filozofia PiS. Tylko facet który nie ma prawa jazdy, może wydawać pieniądze na fotoradary, a nie na drogi".

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka