16. września 1939 dwa regimenty pancerne niemieckiej 1 dywizji pancernej i 35 regiment pancerny 4 dywizji pancernej w rejonie Ruszki-Kiernozia uderzyły na pozycje dążących nad Bzurę wielkopolskich dywizji Grupy Operacyjnej generala Knolla-Kownackiego. Początkowo natarcie niemieckie rozwijało się z powodzeniem i czołgi przeniknęły wgłąb polskich pozycji . Jednak dalej , wobec braku wsparcia własnej piechoty , znalazły się w izolacji i pod ciągłym ostrzałem polskiej piechoty i jej działek przeciwpancernych . Natarcie niemieckich czołgów zostało rozproszone przez stosujących taktykę "przeciwpancernych gniazd" Polaków. Wprawdzie przenikneło dalej , lecz ostatecznie zostało zatrzymane na drugiej linii obrony. Wiele czołgów zostało zniszczonych, a te które ocalały dopiero rano 17 września wycofały się do swoich dywizji. Poniewaz pole walki pozostąło w polskich rękach, piechurzy i saperzy wysadzili w powietrze większość pozostawionych niemieckich czołgów. Stąd rzadko spotykany w walkach znaczny odsetek wozów całkowicie zniszczonych . Np niemiecki 35 pułk pancerny stracił w tych walkach 23 czołgi calkowicie zniszczone ( oraz 30 zabitych czolgistów) - według polskich raportów pod Ruszkami wyeliminowano 29 wozów. Widoczny na zdjeciach jest znaczny stopień zniszczenia pojazdów pancernych. Niemcy nazwali te walki " piekło pod Kiernozią " .
3259
BLOG
Komentarze