Wiktor Suworow prezentuje stalinowski ZSRR jako kraj potężny, z rozwiniętym przemysłem zbrojeniowym, przygotowany przez Stalina kadrowo do walki. Autor powyższej pozycji , Władimir Bieszanow ma odmmienne zdanie. Według Suworowa Wielka Czystka oczyściła Armię Czerwoną z politruków i miernot wywadzących się z Wojny Domowej . Bieszanow ma inne zdanie. Wg niego podstawą rosyjskich działań jest zabójczy, powodowany strachem przed karą brak inicjatywy i ślepe wykonywanie rozkazów ( "Towarzyszu komandirze, może byśmy obeszli to wzgórze? Rozkaz brzmi atakowac , a nie obejśc" ; " Towarzyszu generale może bym obszedł to wzgórze?Niet wasz rozkaz brzmi atakowac" ). Przyczyniły się do tego również pokazowe rozstrzeliwania dowódców w 1941 roku. Wg Suworowa Stalin dzieki czystce uzyskał sytuację, w której każdy podwładny bał się skłamac. Bieszanow twierdzi, że podstawowym mankamentem dowodzenia sowieckiego było fałszowanie informacji i meldunków. Każdy i na kazdym szczeblu dodawał od siebie jakieś optymistyczne informacje, w związku z czym rzeczywisty obraz sytuacji był totalnie zafałszowany - dodatkowo za prawdę karano.
Tytułowa "Obrona Lerningradu" jest trochę mylącą , ponieważ pod Leningradem od jesieni 1941 do pierwszej połowy 1943 roku bronili sie Niemcy ; Rosjanie bez przerwy atakowali. Atakowali bez rozpoznania, bez przygotowania, bez współdziałania . Atakowali az do momentu całkowitej utraty ludzi, wtedy wchodziły do akcji następne dywizje ,a wybite uzupełniano i ponownie prowadzono do bezmyslnych ataków. " W dywizjach piechoty ukształtował się trzon zaopatrzeniowców, medyków, kontrwywiadowców, sztabowców i tym podobnych ludzi , którzy wypracowali mechanizm przyjmowania uzupełnień i wysyłania ich do walki , na smierc" " Dowódca pułku w mojej dywizji awansował na to stanowisko z dowódcy oddziału pralniczo-łazienkowego.Okazał się niezwykle sprawny w pędzeniu swojego pułku naprzód bez żadnych dyskusji. Niszczył go wiele razy, a w przerwach pił wódkę i tańczył Cyganeczkę". Na tzw newskim skrawku ( newskij płatok ) ,czyli na przyczółku wielkości 1500x800 metrów, z którego dowództwo Frontu Leningradzkiego próbowało bez przerwy wyprowadzac ataki, wg oficjalnych danych poległo 240 tysięcy Rosjan! Niemcy tylko dostarczali amunicję i co jakiś czas wymieniali zmęczone strzelaniem załogi. Ale Niemcy też przezyli szok; początkowo zgodnie z rozkazem o wyniszczeniu rosyjskiej siły żywej uważali , że wszystko przebiega zgodnie z planem, Ale gdy krwawe ataki w tym samym miejscu powtarzały się dzień po dniu, miesiąc po miesiącu z niesłabnącą siłą , miejsce zadowolenia zajęło zdziwienie, a potem przerażenie i szok. Rosjanie posiłkują się stwierdzeniem przerzuconych po Leningrad spadochroniarzy,że lepsze 5 skoków na Kretę niż 1 dzień pod Leningradem ( tylko zapominają,że straty niemieckich wojsk spadochronowych na Krecie w ciągu kilku godzin dochodziły do 80-90% i Hitler przerażony tym faktem odwołał wszystkie operacje powietrzno-desantowe). Jak podaje autor w 1941 roku i przez większośc 1942 , Rosjanie nie budowali stanowisk obronnych. Nie wykopano transzei , nie budowano schronów; żołnierze w najlepszym wypadku leżeli w pojedyńczych płytkich, indywidualnych dołkach , a najczęściej i to nie. Przełom , tak jak na innych frontach nastąpił w październiku 1942. Wtedy to Stalin rozkazał wstrzymac ataki ( żeby się przygotowac, rozpoznac, zebrac amunicję ;bo do tej pory jednostka przybywała na front i tego samego dnia była rzucana do ataku) i zbudowac pozycje obronne. I dopiero na ten rozkaz wykopano okopy .
"Pamietamy wał z trupów prawie wysokości człowieka, który trzeba było przejśc, rzucając się do ataku na Wzgórza Siniawskie.Pamietamy błoto przed wsią Gajtołowo, zapchane martwymi ciałami. Po nich , jak po drodze wymoszczonej faszyną, biegli atakujący. Pamietamy zagajnik Krugłaja, bo koło niego poległy dywizje 2 A Uderzeniowej ( kolejny skład) . Newski skrawek,Siniawino,Gajtołowo,Tortołowo,Miszkino, Woronowo,Poriecze,Korbusel, Pogost', Kiriszy, Miasnoj Bor - straty koło każdego z nich przewyższały liczb ofiar pod Borodino. "No tak, Rosjanie mają problem z historią, ale jak mówią wysłali również człowieka w Kosmos!
PS. Co do Własowa, który dośc nieszczęśliwie i wbrew sobie jako zastępca d-cy Frontu Wołchowskiego został dowódcą półokrążonej 2 Armii Uderzeniowej, to proponowano mu lotniczą ewakuację, a po zakończeniu odwrotu i jego zaginięciu na bezpośrednie polecenie Stalina wysłano drogą powietrzną 7 ekip ratunkowych z poleceniem jego odnalezienia i wyprowadzenia z okrążenia.
Władimir Bieszanow :" Obrona Leningradu historia bez retuszu" . Bellona 2009
